МАТе MAtyka Podręcznik dla liceum ogólnokształcącego i technikum nowa era Droga Nowa Ero, Nigdy bym nie publikowała publicznie książek wydawnictw, które działają na
talii 24 kart wybrano jednego pika, jednego kiera, jedno karo oraz jednego że nie wybrano dokładnie trzech asów. Na ile sposobów można dokonać takiego wyboru?b)Z talii 24 kart wybrano jednego asa, jednego króla, jedną damę oraz jednego waleta. Wiadomo, że nie wybrano czterech kierów. Na ile sposobów można dokonać takiego W szufladzie znajduje się 10 par rękawiczek, każda para jet innego koloru. Na ile sposobów można wyciągnąć z szuflady 4 rękawiczki, aby wśród nich nie było ani jednej pary?
Prostokąt o bokach długości x i y jest wpisany w okrąg o średnicy równej 12 cm (rysunek obok). Jakie powinny być wymiary tego prostokąta, aby iloczyn x · y² miał największą wartość?. 06 Apr 2016, 10:58 (s)pakuj się Tagi: drobiazgi, drobnostki, przechowywanie drobiazgów 0 polubień 368 odwiedzin Wiosna to najwyższy czas na uporządkowanie tego typu miejsc. Nie obawiaj się – poświęcając na tę czynność kilka godzin, pozbędziesz się problemu na wiele miesięcy, a nawet i lat. Przy okazji wyrzucisz to, co okaże się jednak niepotrzebne i na biżuterię i nie tylkoWszystkie kobiety wiedzą, jak kłopotliwe bywa przechowywanie biżuterii. Niewielkie kolczyki, które zawsze są nie do pary, kolorowy pierścionek, którego szukamy wraz z nadejściem lata, zagubiona bransoletka od najlepszej przyjaciółki z muszelkami znad morza. Nieustannie odkładamy biżuterię w różne miejsca – do kosmetyczki, do pudełka, wieszamy na specjalnych haczykach. W efekcie nigdy nie wiemy, co gdzie się aktualnie znajduje, a jeśli wrzucamy wszystko razem, większość przedmiotów się plącze. Spiesząc się, nie mamy czasu ani ochoty siadać i rozplątywać wszystkiego po rozwiązaniem dla przechowywania kolczyków będą torebki strunowe. Dzięki nim możesz segregować kolczyki w zależności od długości, koloru czy tworzywa, z jakiego zostały wykonane. Tego typu torebki to również świetny pomysł na schowanie i opisanie barwników spożywczych lub przypraw, które zapakowane w słoiczki zajmują dużo miejsca w wieszać możesz na specjalnie przeznaczonym do tego stojaczku. Jeśli posiadasz dużo naszyjników, łańcuszków czy wisiorków, możesz po drugiej stronie toaletki czy biurka ustawić drugi tego typu rodzaju kable i ładowarki miej zawsze delikatnie zwinięte i spięte gumką recepturką lub specjalnym drucikiem. Możesz je wszystkie ułożyć w kartonie po butach lub innym, ozdobnym pudełku. W ten sposób unikniesz plątaniny kabli w szufladzie. Możesz też podzielić je na te, których używasz częściej (ładowarka do telefonu) oraz te, po które sięgasz zdecydowanie rzadziej (ładowarka do aparatu). Podręczne zwiń i schowaj do szuflady, resztę zostaw w bywa także przechowywanie lakierów do paznokci, błyszczyków i innych drobnych kosmetyków. W tym celu warto nabyć słoiczki, do których włożymy poszczególne produkty. Najbardziej funkcjonalnym rozwiązaniem będą słoiczki zakręcane. Dzięki nim przechowywanie cieni do powiek czy próbek perfumeryjnych będzie niezwykle proste! Do wyższych, niezakręcanych słoików włożyć możesz pędzle do na biurkuOprócz kosmetyków i biżuterii większość z nas nie ma także stałego miejsca na długopisy, spinacze, taśmę klejącą i inne przyrządy leżące nieustannie na biurku lub w szufladzie biurka bez ładu i chcemy wszystko trzymać w szufladzie, warto zainwestować (lub samodzielnie wykonać) w specjalne przegródki, dzięki którym raz na zawsze oddzielimy od siebie spinacze, szpilki i klipsy. Przegródki tego typu wyglądają ładnie, schludnie i elegancko, a my mamy pewność, że dzięki nim wszystko zawsze jest na swoim miejscu. Jeśli chcemy jednak mieć długopisy zawsze na biurku, możemy włożyć je w kubki lub słoiki, z których już nie korzystamy. Najładniej wyglądają oczywiście te ręcznie przez nas zdobione, dzięki czemu stają się nietuzinkowe i jedyne w swoim przechowuj w specjalnych „kuwetach” – pojemnikach, które dopasowują się do siebie kształtem stawiane jeden na drugim. Z pewnością przyda Ci się również segregator na biurko. Dzięki tym rozwiązaniom zaoszczędzisz miejsce i utrzymasz porządek na biurku każdego dnia!Przechowywanie drobiazgów nie musi być trudne. Wystarczy kilka godzin chęci i cierpliwości, aby oddzielić przedmioty od siebie i włożyć je do poszczególnych pojemników, przegródek, słoików czy pudełek. Koniec z szufladami pełnymi rupieci! Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o W szufladzie znajduje się 12 żarówek, w tym 3 wadliwe. Losujemy bez zwracania 5 żarówek. Ile istnieje sposobów wylosowania c… krzysiekm13 Użytkownik Posty: 16 Rejestracja: 23 sty 2009, o 13:58 Płeć: Mężczyzna Z szuflady wyciągamy rękawiczki... Z szuflady, w której znajduje się 10 różnych par rękawiczek wybieramy losowo cztery rękawiczki. Opisz zbiór wszystkich zdarzeń elementarnych, a następnie oblicz prawdopodobieństwo zdarzeń: A - wśród wylosowanych rękawiczek nie będzie pary B - wśród wylosowanych rękawiczek będzie dokładnie jedna para. Męczę się trochę i proszę by ktos rozwiązał tą małą zagadkę Kajot Użytkownik Posty: 87 Rejestracja: 16 mar 2007, o 18:34 Płeć: Mężczyzna Lokalizacja: Ostrowiec Św. Pomógł: 18 razy Z szuflady wyciągamy rękawiczki... Post autor: Kajot » 16 kwie 2009, o 22:21 para "id": 1 1 2 2 3 3 4 4 5 5 6 6 7 7 8 8 9 9 10 10 rekawiczka "id": 1-20 symbolizuja rekawiczki a wiec omega - 20*19*18*17 pierwsza mozna wybrac na 20 sposobow druga na 19... ... zdarzenie A nie bedzie pary pierwsza na 20 sposobow, druga juz tylko na 18, i teraz mamy wyeliminowane dwie pary, wiec trzecia na 16 i czwarta na 14 14*16*18*20 (jak juz wybierzemy dana rekawiczke to ta w parze do niej odpada) zdarzenie B bedzie dokladnie jedna para 20 (zawsze sie od tego zaczyna) * 1 (para do niej) * 18 (zostalo mozliwosci) * 16(juz nie moze byc kolejnej pary) * 10 (mozliwych par) 20*1*18*16*10 SirMyxir Użytkownik Posty: 83 Rejestracja: 19 sie 2009, o 13:10 Płeć: Mężczyzna Podziękował: 4 razy Z szuflady wyciągamy rękawiczki... Post autor: SirMyxir » 22 kwie 2011, o 15:24 A ja zrobiłem tak i mi nie o podpowiedź \(\displaystyle{ P(A)= \frac{ {10 \choose 1}* {9 \choose 2} *2+ {10 \choose 1}* {9 \choose 1}* {8 \choose 1} } { {20 \choose 4} }}\) w odp\(\displaystyle{ \frac{96}{323}}\) Znalazłem błąd pozdro
Taka postawa jes wedlug mnie tchórzliwa. Edyp, gdy dowiedzial sie o przepowiedni, probowal zmienic swoj los. Tak samo gdy dowiedzial sie prawdy nie zabil sie mimo wszystko. W ramach kary oslepil sie i udal na wygnanie. Uwazal, ze jego smierc i tak by niczego nie zmienila i nie bylaby wystarczajaca kara za zabojstwo ojca i malzenstwo z wlasna
Lodówko-zamrażarka LIEBHERRProducent stale pracuje nad dalszym rozwojem wszystkich typów i modeli. Dlatego prosimy o zrozumienie, że zastrzegamy sobie prawo do dokonywania zmian konstrukcyjnych, sprzętowych i poznać wszystkie zalety nowego urządzenia, prosimy o dokładne zapoznanie się z informacjami zawartymi w niniejszej dotyczą kilku modeli. Mogą wystąpić różnice. Tekst odnoszący się tylko do określonych urządzeń jest oznaczony gwiazdką (*).Instrukcje działania są oznaczone , a wyniki działania są oznaczone .Urządzenie na pierwszy rzut okaOpis urządzenia i wyposażeniaElementy obsługi i sterowaniaWentylatorKolumna świetlna LEDPółkaPółka, dzielonaVarioSafeZbiornik wodny*OdplywNajzimniejsza strefaBioCoolVarioBoxMoże stojakStojak na butelkiUchwyt na butelkęOświetlenie LED, komora zamrażarkiKostkarka do lodu*Opakowanie do zamrażarkiSystem informacyjnySzuflada zamrażarkiMechanizm miękkiego zatrzymaniaTabliczka znamionowaUwaga:Umieść żywność w urządzeniu, jak pokazano na schemacie. Pozwala to urządzeniu oszczędzać energię podczas momencie dostawy półki, szuflady i kosze są rozmieszczone tak, aby zapewnić optymalną wydajność zastosowania urządzeniaPrzeznaczenieUrządzenie nadaje się tylko do chłodzenia produktów spożywczych w środowisku domowym lub podobnym do gospodarstwa domowego. Obejmuje to na przykładample, zastosowanie: – w kuchniach pracowniczych, obiektach noclegowych i śniadaniowych,przez gości w domach wiejskich, hotelach, motelach i innych miejscach noclegowych,dla gastronomii i podobnych usług w handlu inne rodzaje użytkowania są niewłaściwe użycieNastępujące zastosowania są wyraźnie zabronione:Przechowywanie i chłodzenie leków, osocza krwi, preparatów laboratoryjnych lub podobnych substancji i produktów w oparciu o dyrektywę dotyczącą wyrobów medycznych 2007/47/WEStosowanie w obszarach zagrożonych wybuchem Niewłaściwe użytkowanie urządzenia może prowadzić do uszkodzenia przechowywanych towarów lub ich klimatyczneW zależności od klasyfikacji klimatycznej urządzenie jest zaprojektowane do pracy w ograniczonych temperaturach otoczenia. Klasyfikacja klimatyczna urządzenia jest wydrukowana na tabliczce Przechowywać w określonych temperaturach otoczenia, aby zagwarantować prawidłowe działanie klimatudla temperatur otoczeniaSN10 ° C do 32 ° CN16 ° C do 32 ° CST16 ° C do 38 ° CT16 ° C do 43 ° CKonformizmObieg czynnika chłodniczego został przetestowany pod kątem szczelności. W stanie zainstalowanym to urządzenie jest zgodne z obowiązującymi przepisami bezpieczeństwa oraz dyrektywami 2014/35/UE, 2014/30/UE, 2009/125/EG, 2011/65/UE i 2010/30/ produktuDane produktu są dołączone do urządzenia zgodnie z dyrektywą (UE) 2017/1369. Pełna karta danych produktu jest dostępna na stronie Liebherr webwitryna w sekcji danych EPRELSzczegółowe informacje na temat wymagań dotyczących etykietowania energetycznego i ekoprojektu będą dostępne w europejskiej bazie danych produktów (EPREL) od 1 marca 2021 r. Dostęp do bazy danych produktów można uzyskać pod następującym linkiem: Zostaniesz poproszony owprowadź identyfikator modelu. Numer identyfikacyjny modelu można znaleźć na tabliczce energięZwróć uwagę na dobrą wentylację. Nie zakrywaj otworów wentylacyjnych ani utrzymuj szczeliny powietrzne wentylatora w instaluj urządzenia w bezpośrednim świetle słonecznym, obok piekarnika, kaloryfera energii zależy od warunków instalacji, np. temperatury otoczenia (patrz Zakres użytkowania urządzenia) . Jeśli temperatura otoczenia odbiega od standardowej temperatury 25°C, zużycie energii może się urządzenie na jak najkrótszy niższa ustawiona temperatura, tym większe zużycie jedzenie w zorganizowany sposób (patrz 1 Urządzenie w skrócie) .Przechowuj żywność odpowiednio zapakowaną i przykrytą. Zapobiega to tworzeniu się jedzenie tylko tak długo, jak to konieczne, aby nie nagrzewało się ciepłego jedzenia: najpierw schłodzić do temperatury mrożonki w zamierzasz spędzić dłuższy czas na wakacjach, opróżnij lodówkę i wyłącz informacje dotyczące bezpieczeństwaNiebezpieczeństwo dla użytkownika:To urządzenie może być używane przez dzieci i osoby z upośledzonymi zdolnościami fizycznymi, sensorycznymi lub umysłowymi lub bez doświadczenia i wiedzy pod warunkiem, że są one nadzorowane lub zostały poinstruowane w zakresie bezpiecznego użytkowania tego urządzenia i związanych z tym zagrożeń. Dzieci nie mogą bawić się tym urządzeniem. Dzieci nie mogą wykonywać prac związanych z czyszczeniem i konserwacją bez nadzoru osoby dorosłej. Dzieci w wieku od 3 do 8 lat mogą ładować i rozładowywać poniżej 3 roku życia muszą być trzymane z dala od urządzenia, chyba że są pod stałym nadzorem osoby urządzenie od zasilania, zawsze chwytaj za wtyczkę. Nie ciągnij za przypadku usterki wyciągnąć wtyczkę sieciową lub wyłączyć uszkadzaj kabla zasilającego. Nie używaj urządzenia z uszkodzonym przewodem interwencje na urządzeniu oraz wymiana przewodu zasilającego mogą być wykonywane wyłącznie przez serwis posprzedażowy lub inny odpowiednio przeszkolony personel podłączać i utylizować urządzenie wyłącznie zgodnie z urządzenia tylko wtedy, gdy jest o przechowywanie tych instrukcji w bezpiecznym miejscu i przekazywanie ich kolejnym pożarowe:Zastosowany płyn chłodzący (informacje na tabliczce znamionowej) jest ekologiczny, ale również łatwopalny. Wyciekający płyn chłodzący może się uszkadzaj rur obiegu czynnika dotykaj źródeł zapłonu wewnątrz używaj urządzeń elektrycznych wewnątrz urządzenia (np. myjek parowych, grzejników, maszynek do lodów itp.).W przypadku wycieku czynnika chłodniczego: usunąć otwarty ogień lub źródła zapłonu z sąsiedztwa miejsca wycieku. Prawidłowo wywietrzyć pomieszczenie. Poinformuj obsługę przechowuj w urządzeniu materiałów wybuchowych ani aerozoli zawierających palne propelenty, takie jak butan, propan, pentan itp. Aby zidentyfikować te puszki z aerozolem, poszukaj spisu zawartości wydrukowanej na puszce lub symbolu płomienia. Ewentualnie uchodzące gazy mogą się zapalić z powodu elementów alkoholowe lub inne opakowania zawierające alkohol należy przechowywać w szczelnie zamkniętych pojemnikach. Wyciekający alkohol może ulec zapłonowi od elementów elektrycznych. .Niebezpieczeństwo przewrócenia i upadku:Nie należy używać cokołu, szuflad, drzwi itp. jako stopnia lub podparcia. Dotyczy to szczególnie zatrucia pokarmowego:Nie spożywaj żywności, która była zbyt długo odmrożeń, drętwienia i bólu:Unikać długotrwałego kontaktu skóry z zimnymi powierzchniami lub schłodzonymi/zamrożonymi towarami lub zastosować środki ochronne, np. założyć obrażeń i uszkodzeń:Gorąca para może prowadzić do obrażeń. Do rozmrażania nie używaj elektrycznych urządzeń grzewczych, urządzeń do czyszczenia parą, otwartego ognia ani sprayów do używaj ostrych narzędzi do usuwania zmiażdżenia:Nie trzymaj zawiasu podczas otwierania i zamykania drzwi. Palce mogą zostać na urządzeniu:Symbol może znajdować się na sprężarce. Odnosi się do oleju w sprężarce i wskazuje na następujące niebezpieczeństwo: Połknięcie lub wdychanie może być śmiertelne. Dotyczy to tylko recyklingu. W normalnej eksploatacji nie ma symbol znajduje się na sprężarce i wskazuje na niebezpieczeństwo materiałów palnych. Nie usuwaj tym celu można nakleić naklejkę z tyłu urządzenia. Dotyczy to wyściełanych pianką paneli w drzwiach i/lub obudowie. Dotyczy to tylko recyklingu. Nie usuwaj zwrócić uwagę na szczegółowe informacje w innych sekcjach: ZAGROŻENIEokreśla sytuację wiążącą się z bezpośrednim niebezpieczeństwem, które w przypadku zlekceważenia może skutkować śmiercią lub poważnymi obrażeniami ciała. OSTRZEŻENIEwskazuje niebezpieczną sytuację, która, jeśli nie zostanie zażegnana, może spowodować śmierć lub poważne obrażenia ciała. UWAGAokreśla niebezpieczną sytuację, która, jeśli nie zostanie zażegnana, może spowodować lekkie lub średnie obrażenia ciała. OGŁOSZENIEwskazuje niebezpieczną sytuację, która, jeśli nie zostanie zażegnana, może spowodować szkody materialne. UwagiZawiera przydatne instrukcje i i wyświetlaczeElementy obsługi i sterowaniaKomora chłodziarki Przycisk włączania/wyłączaniaWyświetlacz temperatury komory chłodziarkiKomora lodówki Przycisk ustawiania w góręKomora chłodziarki Przycisk ustawiania w dółPrzycisk wentylacji*Symbol wentylacji*Przycisk SuperCoolSymbol SuperCoolKomora chłodziarki Przycisk włączania/wyłączaniaWyświetlacz temperatury komory zamrażarkiKomora zamrażarki Przycisk ustawiania w góręKomora zamrażarki Przycisk ustawiania w dółPrzycisk SuperFrostSymbol SuperFrostPrzycisk alarmowySymbol alarmuSymbol menuSymbol blokady rodzicielskiejSymbol kostkarki do lodu*Symbol zbiornika na wodę*Symbol awarii zasilaniaWyświetlacz temperaturyPodczas normalnej pracy wyświetlacz pokazuje:najwyższa temperatura zamarzaniaśrednia temperatura chłodzeniaWyświetlacz temperatury zamrażarki miga, jeśli/kiedy:Zmieniasz ustawienie temperaturyUrządzenie nie jest wystarczająco zimne po włączeniuTemperatura wzrasta o kilka stopni Paski na wyświetlaczu migają, jeśli/kiedy:Temperatura zamrażarki przekracza 0 ° do użytkuWłączanie urządzeniaUwaga: Producent zaleca: Przechowywać mrożone produkty w temperaturze -18°C lub urządzenie na około. 2 godziny przed pierwszym całego urządzenia w zamrażarceOtwórz przycisk On/Off zamrażalnika Fig. 2 (9) .Wyświetlacz temperatury w komorze chłodziarki wskazuje aktualną temperaturę temperatury komory zamrażarki i symbol alarmu migają, aż temperatura będzie wystarczająco niska. Jeśli temperatura jest wyższa niż 0 °C, kreski migają. Jeśli jest poniżej, aktualna temperatura wyświetlany jest napis „DEMO”, aktywowany jest tryb demo. Prosimy o kontakt z serwisem komory lodówkiUwaga: Przed wyjazdem na wakacje lub inne dłuższe okresy nieużywaniaSekcja lodówki można włączać i wyłączać oddzielnie od sekcji przycisk wł./wył. komory chłodziarki Fig. 2 (1) .Sekcja chłodziarki jest włączona: Wskaźnik temperatury lodówki Fig. 2 (2) jest włączony. Po otwarciu drzwi zapala się oświetlenie przed dziećmiFunkcja zabezpieczenia przed dziećmi pozwala upewnić się, że urządzenie nie zostanie przypadkowo wyłączone przez bawiące się funkcji blokady przed dziećmiAby aktywować tryb ustawień: nacisnąć przycisk SuperFrost Fig. 2 (13) przez około 5 miga na symbol menu Fig. 2 (17).Krótko nacisnąć przycisk SuperFrost Fig. 2 (13) ., aby potwierdzić. Gdy na wyświetlaczu pojawi się c1:T, aby włączyć blokadę przed dziećmi, krótko nacisnąć przycisk SuperFrost Fig. 2 (13) .Świeci się symbol zabezpieczenia przed dziećmi Fig. 2 (18). c miga na na wyświetlaczu pojawi się c0:aby wyłączyć zabezpieczenie przed dziećmi, krótko nacisnąć przycisk SuperFrost Fig. 2 (13) .Symbol zabezpieczenia przed dziećmi Fig. 2 (18) gaśnie. c miga na dezaktywować tryb ustawiania: nacisnąć przycisk On/Off zamrażalnika Fig. 2 (9) .orOdczekaj 5 jest ponownie wskazywana na wyświetlaczu drzwiDo komór lodówki i zamrażarkiJeżeli drzwi są otwarte dłużej niż 60 sekund, rozlega się dźwiękowy sygnał dźwiękowy wyłącza się automatycznie po zamknięciu alarmu drzwiAlarm dźwiękowy można wyciszyć, gdy drzwi są otwarte. Funkcja wyciszenia dźwięku jest aktywna tak długo, jak drzwi są przycisk alarmowy Fig. 2 (15) .Alarm drzwi jest temperaturyAlarm dźwiękowy włącza się, gdy temperatura zamrażarki nie jest wystarczająco temperatury i symbol alarmu Fig. 2 (16) migają zbyt wysokiej temperatury może być:w środku umieszczono ciepłe świeże jedzenie?zbyt dużo ciepłego powietrza z otoczenia napływało podczas przestawiania i wyjmowania jedzeniaPrzedłużona moctageurządzenie jest uszkodzoneAlarm dźwiękowy jest automatycznie wyciszany, symbol alarmu Fig. 2 (16) gaśnie, a wyświetlacz temperatury przestaje migać, gdy temperatura jest ponownie wystarczająco stan alarmu utrzymuje się: (patrz 7 Awarie) .Uwaga: Jedzenie może się zepsuć, jeśli temperatura nie jest wystarczająco jakość jedzenia. Nie spożywaj zepsutego alarmu temperaturyAlarm dźwiękowy można wyciszyć. Gdy temperatura jest ponownie wystarczająco niska, funkcja alarmu jest ponownie przycisk alarmowy Fig. 2 (15) .Alarm dźwiękowy jest cyrkulacja powietrza w komorze chłodziarki powoduje powstawanie stref różniących się temperaturą. Bezpośrednio nad szufladami na warzywa i przy tylnej ścianie jest najzimniej. Najcieplej jest w górnej części przedziału oraz w w lodówceUwaga: Zużycie energii wzrasta, a wydajność chłodzenia spada, jeśli wentylacja jest powietrzne wentylatora muszą być zawsze łatwo psujące się produkty, takie jak dania gotowe do spożycia, mięso i kiełbaski w najzimniejszym miejscu. Ułóż masło i konfitury w górnej części i na drzwiach. (patrz 1 Urządzenie w skrócie)Do przechowywania żywności używaj pojemników wielokrotnego użytku z tworzyw sztucznych, metalu, aluminium, szkła i przechowuj surowe mięso i ryby w czystych, szczelnych pojemnikach na dolnej półce lodówki, aby zapobiec ich kontaktowi lub kapaniu na inne produkty które łatwo wchłaniają lub wydzielają zapach lub smak, a także płyny powinny być przechowywane w szczelnych pojemnikach lub przedniej części dolnej półki tylko do tymczasowego odkładania schłodzonej żywności, npample podczas porządkowania lub sortowania zawartości. Pamiętaj, aby nie zostawiać tu schłodzonej żywności, ponieważ może się przesunąć do tyłu lub przewrócić po zamknięciu pakuj żywności zbyt blisko siebie, ponieważ powietrze musi temperaturyTemperatura zależy od następujących czynników:częstotliwość otwierania drzwijak długo drzwi są otwarte?temperatura pokojowa w miejscu instalacjirodzaj, temperatura i ilość jedzeniaTemperaturę można ustawić w zakresie od 9°C do 1°C, zalecana temperatura to 5° ustawić wyższą temperaturę: nacisnąć przycisk Up komory chłodziarki Fig. 2 (3) .Aby ustawić niższą temperaturę: nacisnąć przycisk Down komory chłodziarki Fig. 2 (4) .Gdy przycisk zostanie naciśnięty po raz pierwszy, na wyświetlaczu temperatury komory chłodziarki pojawi się migająca wcześniej ustawiona zmienić temperaturę w krokach co 1 °C: krótko naciśnij zmienić temperaturę w sposób ciągły: przytrzymaj wartość miga podczas operacji temperatura jest wyświetlana po około 5 sekundach od ostatniego naciśnięcia przycisku. Temperatura powoli dostosowuje się do nowej zapewnia maksymalne chłodzenie. Ta opcja jest przeznaczona dla bardzo niskich temperatur:W komorze lodówkiUżyj SuperCool, aby szybko schłodzić duże ilości funkcja SuperCool jest aktywna, wentylator* może działać. Urządzenie działa z maksymalną wydajnością chłodzenia, co oznacza, że ​​hałas agregatu chłodniczego może być chwilowo SuperCool zużywa nieco więcej SuperCoolKrótko nacisnąć przycisk SuperCool Fig. 2 (7) .Na wyświetlaczu zapala się symbol SuperCool Fig. 2 (8).Temperatura chłodzenia spada do najniższego jest wyłącza się automatycznie. Urządzenie kontynuuje pracę w energooszczędnym trybie przedwcześnie dezaktywować SuperCoolKrótko nacisnąć przycisk SuperCool Fig. 2 (7) .Na wyświetlaczu gaśnie symbol SuperCool Fig. 2 (8).SuperCool jest lub usuwanie półekPółki są zabezpieczone przed przypadkowym wysunięciem dzięki ogranicznikom półkę i pociągnij trochę do wysokość półki. W tym celu przesuń szczeliny wzdłuż celu całkowitego wyjęcia półki ustaw ją pod skosem i wysuń do półkę z podwyższoną krawędzią skierowaną do góry z nie przymarza na tylnej półekPółki można zdemontować do z dzielonej półkiu Wsunąć dzieloną półkę pod spód, jak pokazano na szyny nośne, zwracając uwagę na prawą (R) i lewą (L) część!Półka szklana z licem oporowym (2) musi znajdować się z szklany (1) z ogranicznikami wysuwania musi znajdować się z przodu, tak aby ograniczniki (3) były skierowane w zapewnia miejsce na małe artykuły spożywcze i opakowania, tuby i z VarioSafeSzufladę VarioSafe można wyjmować i wsuwać na dwóch różnych można również regulować na wysokość jako całkowicie je usunąć, ustaw je pod kątem i pociągnij do VarioSafeVarioSafe można zdemontować do na drzwiPrzenoszenie regału do przechowywaniaMożesz użyć tylko jednego lub obu pudełek. Aby przechowywać duże butelki, wystarczy zawiesić jedno pudełko na stojaku na butelki. Umieść drugie pudełko w pozycjonowanie pudełek: Podnieś je w celu wyjęcia i ponownie umieść je zgodnie z stelaży drzwiowychPółki na drzwiach można zdemontować do z uchwytu na butelkęAby uniknąć przewrócenia się butelek, przesuń uchwyt na masłaDemontaż miski na masłoNaczynie na masło można rozebrać do na jajkaMożesz wyjąć i obrócić tacę na jajka. Możesz użyć dwóch części tacki na jajka, aby oznaczyć różne daty przydatności do spożycia, na górnej części do przechowywania np. jaj dolnej części do przechowywania jaj BioCoolKontrolowanie wilgotnościNiska wilgotność: Przesuń suwak do wilgotność:Przesuń suwak do pojemnika BioCoolSkrzynka BioCool na wysuwanych szynach:Wyciągnij szufladę, podnieś ją z tyłu i wyjmij z BioCool można wyjąć do zamrażarkiW komorze zamrażarki można przechowywać mrożonki, robić kostki lodu i zamrażać świeżą jedzeniaTabliczka znamionowa wskazuje maksymalną ilość świeżej żywności, jaką można zamrozić w ciągu 24 godzin (patrz 1 Urządzenie w skrócie) w punkcie „Zdolność zamrażania … kg/24h”.Każda szuflada może pomieścić max. 25 kg mrożonej półka może pomieścić 35 kg mrożonej zamknięciu drzwi powstaje podciśnienie. Po zamknięciu drzwi odczekaj około 1 minuty, a następnie łatwiej się zranienia przez potłuczone szkło!Butelki i puszki z napojami mogą pęknąć podczas zamrażania. Dotyczy to zwłaszcza napojów zamrażaj butelek i puszek zawierających napoje!Aby żywność została szybko zamrożona do rdzenia, nie należy przekraczać następujących ilości na opakowanieOwoce, warzywa do 1 kgMięso do kgPakuj żywność porcjami w woreczki do zamrażania, plastikowe, metalowe lub aluminiowe pojemniki wielokrotnego użytkuRozmrażanie żywnościw komorze lodówkiw kuchence mikrofalowejw piekarniku konwencjonalnym lub z wentylatoremw temperaturze pokojowejUsuń tylko tyle jedzenia, ile jest wymagane. Używaj rozmrożonego jedzenia tak szybko, jak to żywność należy ponownie zamrażać tylko w wyjątkowych temperatury w zamrażarceUrządzenie jest wstępnie ustawione do normalnej można ustawić w zakresie od -14°C do -26°C, zalecana temperatura to -18° ustawić wyższą temperaturę: nacisnąć przycisk Up zamrażalnika Fig. 2 (11) .Aby ustawić niższą temperaturę: nacisnąć przycisk Down zamrażalnika Fig. 2 (12) .Po pierwszym naciśnięciu przycisku na wyświetlaczu temperatury komory zamrażarki wyświetlana jest poprzednia zmienić temperaturę w krokach co 1 °C: krótko naciśnij zmienić temperaturę w sposób ciągły: przytrzymaj wartość miga podczas operacji temperatura jest wyświetlana ok. 5 godz. XNUMX sekund po ostatnim naciśnięciu przycisku. Temperatura stopniowo dostosowuje się do nowej tej funkcji możesz szybko zamrozić świeżą żywność do rdzenia. Urządzenie działa z maksymalnym chłodzeniem. W rezultacie hałas agregatu chłodniczego może być chwilowo ciągu 24 godzin można zamrozić tyle kilogramów świeżej żywności, ile jest wskazane na tabliczce znamionowej w punkcie „Zdolność zamrażania … kg/24 godziny”. Ta maksymalna ilość zamrażania może się różnić w zależności od modelu i klasy zależności od tego, ile świeżej żywności ma zostać zamrożone, należy odpowiednio wcześnie aktywować funkcję SuperFrost: około 6 godzin przed włożeniem żywności do środka w przypadku małych ilości i około 24 godziny wcześniej w przypadku maksymalnej ilości zamrażanej żywności .Owiń produkty i rozłóż je tak daleko, jak to możliwe. Nie pozwól, aby produkty, które zostały zamrożone, dotykały produktów już zamrożonych, aby zapobiec późniejszemu musisz aktywować SuperFrost w następujących przypadkach:podczas umieszczania mrożonek w zamrażarcepodczas zamrażania do ok. 2 kg świeżej żywności dziennieZamrażanie z SuperFrostKrótko, jednokrotnie wciśnij przycisk SuperFrost Fig. 2 (13).Świeci się symbol SuperFrost Fig. 2 (14).Temperatura zamrażania spada, urządzenie pracuje z maksymalną wydajnością przypadku mniejszej ilości produktu do zamrożenia:czekać ok. 6 zapakowane produkty w górnych przypadku maksymalnej ilości produktu do zamrożenia:czekać ok. 24 górne szuflady i umieść produkty bezpośrednio na górnych jest automatycznie dezaktywowany. W zależności od ilości umieszczonej w środku, najwcześniej po 30 h, najpóźniej 65 SuperFrost Fig. 2 (14) gaśnie po zakończeniu produkty w szufladach i wsuń je z nadal działa w energooszczędnym, normalnym Zużycie energii wzrasta, a wydajność chłodzenia spada, jeśli wentylacja jest przypadku urządzeń z funkcją NoFrost:Pozostaw dolną szufladę w urządzeniu!Szczeliny powietrzne wentylatora na tylnej ścianie muszą być zawsze wolne!Aby przechowywać mrożonki bezpośrednio na półkach, pociągnij szufladę do przodu i wyjmij ruchomeAby wyjąć półkę: podnieść z przodu i odłożyć półkę: po prostu wsuń ją do półekPółki można wyjąć do wyjąć półki i szuflady. Pozostawia to więcej miejsca na większe produkty spożywcze, takie jak drób, mięso, dziczyzna i wysokie wypieki, które można zamrozić w całości przed dalszym szuflada może pomieścić max. 25 kg mrożonej półka może pomieścić 35 kg mrożonej informacyjnyChlebLodyRybaWarzywaMięsoOwocKostki lodu*Liczby wskazują czas przechowywania w miesiącach dla kilku rodzajów mrożonej żywności w każdym przypadku. Podane czasy przechowywania są czasem na kostki loduPrzytrzymaj przez chwilę tackę na kostki lodu pod gorącą obróć końce tacki na kostki lodu w przeciwnych kierunkach i uwolnij tacki na kostki loduTackę na kostki lodu można rozłożyć do do zamrażarkiZestawy zamrażarek zapobiegają zbyt szybkiemu wzrostowi temperatury w przypadku przerwy w dostawie z opakowań do zamrażaniaUmieść w pełni zamrożone opakowania zamrażarki na zamrożonej żywności w górnej przedniej części komory do lodu*IceMaker wytwarza kostki lodu za pomocą pojemnika na wodę znajdującego się w komorze chłodziarki. Pojemnik na wodę może być również używany do dostarczania schłodzonej wody znajduje się w górnej szufladzie zamrażarki. Szuflada jest oznaczona „IceMaker”.Upewnij się, że spełnione są następujące warunki:Urządzenie jest jest jest na wodę został oczyszczony wodą i IceMakera*Wyciągnij przycisk On/Off Fig. 18 (1) tak, aby zaświeciła się dioda Fig. 18 (2).Wsuń symbol IceMakera Fig. 2 (19).KonserwacjaUWAGA:Ryzyko uszkodzenia IceMakera!Płyny zawierające cukier, takie jak napoje bezalkoholowe, soki owocowe itp., zaklejają pompę i tym samym prowadzą do całkowitej awarii pompy, aw konsekwencji do uszkodzenia na wodę napełniać wyłącznie zimną wodą pitną! Nie używaj płynów zawierających cukier, takich jak napoje bezalkoholowe, soki owocowe itp.!Uwaga:Dzięki zastosowaniu filtrowanej, zdekarbonizowanej wody uzyskuje się wodę pitną o najlepszym możliwym smaku, która może być wykorzystana do bezproblemowej produkcji kostek jakość wody można osiągnąć stosując filtr do wody stołowej typu dostępnego w handlu jest zasilany wodą ze zbiornika na wodę w komorze chłodziarki (patrz 1 Przegląd urządzenia) .Gdy zbiornik na wodę jest pusty, świeci symbol zbiornika na wodę Fig. 2 (20).Przed pierwszym uruchomieniem:dokładnie wyczyść zbiornik na wodę wodą, aby usunąć kurz zbiornik na wodę do pokrywę i napełnij zbiornik pokrywkę, włóż napełniony zbiornik na wodę z powrotem do uchwytu i dociśnij go do za pomocą NoFrostSystem NoFrost automatycznie rozmraża urządzenie. Komora lodówki:Woda z odszraniania odparowuje pod wpływem ciepła sprężarki. Krople wody na tylnej ścianie są zupełnie zamrażarki:Wilgoć skrapla się na parowniku, jest okresowo rozmrażana i urządzeniaUrządzenie należy regularnie obrażeń i uszkodzeń na skutek gorącej pary!Gorąca para może spowodować oparzenia i uszkodzić czyszczenie uszkadza urządzenie!Nie stosować środków czyszczących w postaci używaj żadnych gąbek szorujących ani ściernych ani wełny używaj ostrych lub ściernych środków czyszczących ani środków zawierających piasek, chlorki lub używaj rozpuszczalników uszkadzaj ani nie usuwaj tabliczki znamionowej znajdującej się wewnątrz urządzenia. To ważne dla obsługi ciągnij, nie zginaj ani nie uszkadzaj kabli ani innych pozwól, aby woda z czyszczenia dostała się do kanału odpływowego, kratki wentylacyjnej lub części używać miękkich ściereczek i uniwersalnego środka czyszczącego o neutralnym wnętrzu urządzenia należy używać środków czyszczących i pielęgnacyjnych przeznaczonych do kontaktu z wtyczkę zewnętrzne i wewnętrzne z tworzywa sztucznego czyścić letnią wodą z niewielką ilością płynu do mycia otwór spustowy: Usuń osady wąskim narzędziem, np. patyczkiem tackę na wodę: wyjmij zbiornik na wodę. Ostrożnie odblokuj tackę z przodu, a następnie wyjmij ją od dołu.*Pojemnik na wodę umyć ręcznie letnią wodą z niewielką ilością płynu do mycia naczyń.*Pojemnik na wodę i pokrywa można myć w zmywarce do max. 60° *Większość części można zdemontować do czyszczenia: patrz odpowiedni szuflady ręcznie letnią wodą z niewielką ilością płynu do mycia pozostałe elementy wyposażenia można myć w tylko reklamyamp ściereczka do czyszczenia szyn teleskopowych. Smar w prowadnicach służy do celów smarowania i nie należy go Zbiornik na czystą wodę, gdy nie jest używany przez ponad 24 godziny.*Po oczyszczeniu:Wytrzeć do sucha urządzenie i elementy urządzenie i włącz je SuperFrost (patrz SuperFrost) . Gdy temperatura jest wystarczająco niska:Włóż jedzenie z powrotem do urządzeniaUrządzenie zawiera materiały wielokrotnego użytku i należy je odpowiednio zutylizować – nie tylko razem z niesortowanymi odpadami domowymi. Urządzenia, które nie są już potrzebne, należy zutylizować w profesjonalny i odpowiedni sposób, zgodnie z obowiązującymi lokalnymi przepisami i utylizacji urządzenia należy upewnić się, że obwód chłodniczy nie jest uszkodzony, aby zapobiec niekontrolowanemu wyciekowi zawartego w nim czynnika chłodniczego (dane na tabliczce znamionowej) i kabel Ochsenhausen GmbH Memminger Straße 77-7988416 / ZasobyReferencje Witamy w Liebherr AGD - Liebherr
Dlaczego Ozyrys Był Przedstawiany Pod Postacią Człowieka Owiniętego W Bandaże Jak Mumia. Wyjaśnij dlaczego hoplici tworzący falangę byli ustawieni bardzo blisko siebieproszę szybko na jutro. Znajdź odpowiedź na twoje pytanie o wyjaśnij , dlaczego ozyrys , egipski bóg śmierci i zmartwychwstania , był przedstawiany pod postacią człowieka owiniętego w. Proszę o wykonanie Ostatnio miałem okazję spędzić niecały tydzień na Islandii. Korzystając z nowych zasad roamingu, namiętnie meldowałem się stamtąd na Facebooku. W efekcie kilkoro z pośród moich znajomych poprosiło o nieco szerszy opis mych wrażeń z pobytu w tym kraju, a ponieważ i dla mnie będzie to całkiem miła pamiątka, postarałem się poniżej umieścić moje subiektywne odczucia i wspomnienia z tych kilku, pełnych wrażeń dni. Wyjaśnienia Zacznę jednak od wyjaśnień, że mój wyjazd na Islandię nie miał charakteru turystycznego. Jedynie z uwagi na rozkład lotów udało nam się spędzić na wyspie praktycznie dwie pełne, dodatkowe doby, które obok późnych wieczorów mogliśmy przeznaczyć na zwiedzanie. Suma summarum wyjazd trwał 5 pełnych dób. Piszę w liczbie mnogiej, ponieważ w naszej grupie wybierającej się na Islandię było w sumie 10 osób, w tym dwie całkowicie niewidome. Dzięki obecności kilku kierowców w ekipie, mogliśmy w dodatkowym czasie wynająć 2 samochody i przemierzyć około 600 kilometrów islandzkich dróg, przemieszczając się od jednej, do drugiej atrakcji. Poniżej starałem się jak najlepiej oddać własne wrażenia, emocje i doznania, a także jak najdokładniej zapisać wszystko to, co udało mi się zapamiętać z całego wyjazdu. Ponieważ jednak zdaję sobie sprawę, że precyzyjnych informacji będzie tutaj jak na lekarstwo, to w poniższym tekście umieściłem również garść hiperłączy z których możecie skorzystać, gdybyście chcieli na dany temat dowiedzieć się nieco więcej. Pierwsze wrażenia Na lotnisku w Keflaviku lądujemy o godzinie 21:30 tamtejszego czasu. Różnica względem Polski wynosi minus dwie godziny. Pierwsze co od razu zwraca moją uwagę to cisza na lotnisku. To mnie nie zaskakuje, ponieważ np. na Vancie w Finlandii również prawie zawsze jest bardzo cicho. W Keflaviku wynika to jednak z innych powodów. Pierwszy związany jest oczywiście z o wiele mniejszym ruchem pasażerskim. Co jednak ciekawsze i bardziej istotne w tym przypadku, większość ścian i podłóg terminala w Keflaviku wyłożonych zostało drewnem w skandynawskim stylu. Podobne podłogi są na wspomnianej już Vancie, ale drewniane panele na ścianach to dla mnie coś nowego. Doskonale tłumią dźwięki sprawiając, że terminal, choć i tak niewielki, wydaje się być jeszcze mniejszy, cichszy i przytulniejszy. Z lotniska można dostać się do oddalonej o nieco ponad 40 kilometrów stolicy na dwa sposoby. Pierwszy to linia przypominająca krzyżówkę naszego autobusu miejskiego i PKS. Koszt przejazdu dla osoby niewidomej to około 35 PLN (840 koron islandzkich). Koszt pełnego biletu kupowanego u kierowcy, jeśli dobrze pamiętam, to 1800 koron. Rozwiązanie to jednak posiada dwa minusy. Pierwszy polega na tym, że tym autobusem jedzie się prawie dwie godziny, a drugi, że kursuje bodajże tylko do godziny 19:00. Znacznie szybciej, bo niecałą godzinę, zajmie nam podróż Fly Busem, która jednak kosztuje 21€ od osoby. Za dodatkową opłatą możemy poprosić aby po odstawieniu podróżnych na dworzec w Reykjaviku kierowca podrzucił nas pod wskazany adres. Na pokładzie autobusu możemy bezpłatnie korzystać z dostępu do bezprzewodowego Internetu oraz portów USB, np. w celu podładowania telefonu. Z dworca autobusowego znajdującego się w samym centrum Reykjaviku, pieszo ruszyliśmy w stronę wynajętego mieszkania. Ponieważ na Islandii w połowie czerwca zaczyna się sezon turystyczny, a liczba miejsc noclegowych jest mocno ograniczona, ceny hoteli w tym terminie szybują w kosmos. Na szczęście nam udało się znacznie taniej skorzystać z opcji wynajęcia dwóch mieszkań w serwisie Airbnb. Okazuje się, że jest to bardzo popularna forma dorabiania sobie na Islandii. Nasze mieszkanie znajdowało się około 10 minut spacerkiem od dworca autobusowego, czyli od ścisłego centrum. W trakcie pokonywania tej drogi zaskoczył mnie śpiew ptaków, w końcu było już po godzinie dwudziestej trzeciej. I dopiero wtedy sobie uświadomiłem, że w Reykjaviku aktualnie trwa biała noc, czyli w ogóle nie robi się ciemno. Dotychczas czegoś takiego doświadczyłem tylko raz w Helsinkach. Wreszcie dotarliśmy na miejsce, podzieliliśmy się sypialniami i pora spać. Jeszcze szybka toaleta i szok. Przynajmniej dla mnie był to szok, bo ja nienawidzę tego zapachu. Ciepła woda z kranu śmierdzi siarkowodorem. Jeśli byliście kiedyś np. w Iwoniczu Zdroju i piliście podgrzewaną wodę Zuber z Janem, to wiecie o czym mówię. To oczywiście wynika z faktu, że Islandczycy ciepłą wodę pozyskują ze źródeł termalnych. Dzięki temu nie muszą płacić za jej podgrzanie. Dodatkowy minus z mojego punktu widzenia stanowi nadzwyczajna miękkość tej wody. Sprawiała ona, że myjąc się mydłem nigdy nie miałem pewności czy już całe mydło spłukałem ze skóry. W efekcie mój prysznic trwał dwa razy dłużej niż zwykle. I tak jak w końcu do tej miękkości udało mi się przyzwyczaić, to przy płukaniu ust po myciu zębów, aż do samego końca naszego pobytu na wyspie, zbierało mi się na wymioty. Oczywiście nie wszędzie tak jest. W nowszym budownictwie, na lotnisku i w kilku innych miejscach, widziałem że ciepła woda była w jakiś sposób uzdatniana i jej zapach był niwelowany. To tylko moje szczęście sprawiło, że byłem olfaktorycznie katowany w trakcie każdego prysznica. Inni uczestnicy naszego spotkania nie narzekali tak jak ja. Na dłuższą metę należy również pamiętać, że tak miękka woda bardzo mocno wysusza skórę, więc jeśli ktoś posiada jakieś dolegliwości dermatologiczne, to lepiej zabrać ze sobą balsamy czy maści nawilżające. Reykjavik Stolicę Islandii przemierzyliśmy w szerz i wzdłuż. Zarówno pieszo, jak i samochodem. W samym jej centrum, na wzniesieniu, znajduje się najbardziej rozpoznawalna atrakcja Reykjaviku, czyli kościół Hallgrímskirkja. Ma on charakterystyczny, nieregularny kształt, który różnie ludzie interpretują. Mnie osobiście najbardziej podoba się porównanie do młota zgubionego przez Tora, gdzie obuch stanowi bryłę kościoła, a trzonek wznosi się do nieba. Za opłatą można windą wjechać na szczyt owego trzonka będącego jednocześnie wierzą kościoła i obejrzeć panoramę miasta. Spod kościoła możemy iść jedynie w dół, docierając do różnych części miasta. Analogicznie, gdybyśmy się zgubili w mieście, idąc zawsze w górę, na pewno trafimy do Hallgrímskirkja. Ponieważ w całym mieście przeważa niska zabudowa, mający 73 metry wysokości kościół ten (drugi najwyższy budynek na Islandii) można dostrzec praktycznie z każdego miejsca stolicy. Większość zabudowy stanowią budynki dwu i trzy piętrowe. Jedynie w kilku lokalizacjach napotkać można skupiska wyższych bloków (tak do ośmiu pięter) oraz typowe apartamentowce na skraju stolicy. Ścisłe centrum zajmują niskie kamieniczki w przeróżnych stylach. Część przypomina londyńskie kamienice, inne okładane są kamieniami mającymi imitować średniowieczną zabudowę, a jeszcze inne są całkiem nowoczesne. Co ciekawe, dość często na dachach niektórych budynków, w tym również restauracji i pubów, zaobserwować można bujnie rosnącą roślinność. Islandczyków chyba ciągnie na te dachy ponieważ miałem również możliwość znaleźć się w barze otwartym na dachu jednej z kamienic. Tuż obok centrum znajdują się skupiska niskich bloków. Znajomy zwrócił uwagę na ich bardzo małe zagęszczenie co sprawiało, że wyglądem bardzo mocno przypominały mu one zabudowę amerykańskich przedmieść, na których mieszkał w młodości. Z kolei uwagę wszystkich zwracał fakt, że duża liczba budynków pokryta jest blachą falistą. Mieliśmy okazję obserwować budowę jednego z takich bloków. Okazuje się, że jego ściana składa się jedynie z cegły, waty szklanej ułożonej zewnętrznie oraz wspomnianej blachy falistej, która ma chronić elewację przed kaprysami pogody. Możliwość taniego ogrzewania mieszkań energią termalną sprawia, że ocieplanie budynków najwidoczniej nie stanowi priorytetu dla Islandczyków. Niestety, sam wygląd budynków również się do nich nie zalicza. Elewacje są pełne zacieków, przez co całe miasto nie prezentuje się najlepiej. Bardzo często w odwiedzanych budynkach, zarówno prywatnych, jak i publicznych, można było poczuć wilgoć, która zadomowiła się w nich na dobre. Moją uwagę zwróciły jednak przede wszystkim schody, które wszędzie na Islandii są bardzo strome i do tego najczęściej bardzo wąskie. Schodzenie po nich w sklepie czy budynku mieszkalnym, za każdym razem wymagało ode mnie wzmożonej uwagi. W mieście znajduje się kilka parków z których chętnie korzystają mieszkańcy. Nas najbardziej zdziwił widok par wylegujących się tam, lub tulących się do siebie na kocach. Głównie z uwagi na fakt, że robili to w kurtkach, padającej mżawce i przy dziewięciu stopniach Celsjusza. W parkach bardzo często znajdują się również rzeźby lokalnych artystów. Generalnie street art. Jest obecny w Reykjaviku, ale przybiera on głównie postać graffiti na płotach otaczających place budowy. Naturalnie w całym mieście zlokalizowano najróżniejsze rzeźby, instalacje artystyczne czy pomniki, chociażby takie jak ten Leifa Eirikssona, nie tylko przez Islandczyków uważanego za odkrywcę Ameryki. Po drodze do naszego apartamentu mijaliśmy również Harpa, czyli słynną na całym świecie halę koncertową. Popularność zawdzięcza ona głównie swojemu wyglądowi, który przypominać ma bazaltowe bloki, stanowiące niejako surowiec naturalny Islandii. Po moich towarzyszach podróży nie było jednak widać szczególnego zachwytu… Praktycznie od pierwszego dnia naszego pobytu zwróciłem uwagę na fakt, że nad Reykjavikiem nieustannie coś lata. Helikoptery i niewielkie samoloty prawie bez przerwy są słyszane nad głową, nawet w środku nocy. To oczywiście zasługa ulokowanego w samym centrum miasta lotniska, które w ciągu dnia jest otwarte dla zwiedzających. Można albo z platformy obserwacyjnej popodglądać podrywające się do lotu lub lądujące statki powietrzne, albo zwiedzić wspólne muzeum lotnisk w Reykjaviku i Keflaviku. Po ulicach miasta chodzi się bardzo wygodnie. Kilka przejść dla pieszych jest nawet udźwiękowionych. Co jednak istotniejsze, jak na stolicę państwa, to ludzi na ulicach jest bardzo mało. W końcu wszystkich Islandczyków jest jedynie ok. 360 tysięcy, z czego trzy piąte z nich mieszka w Reykjaviku. Za to resztę ludzi na ulicy i w całym mieście stanowią turyści, wśród których przeważają amerykanie. W końcu przez kilkadziesiąt lat w Keflaviku znajdowała się amerykańska baza wojskowa. W ten sposób wielu Amerykanów pozostało na wyspie i pozakładało rodziny. Islandia znajduje się również stosunkowo niedaleko USA, bo tak jak z Polski na Islandię, tak z Islandii do Stanów leci się nieco ponad 4 godziny. W efekcie wyspę co roku odwiedza ponad 2 miliony turystów, głównie w lipcu i sierpniu, a dla praktycznie wszystkich Islandczyków angielski jest drugim językiem. Jeśli więc mówimy po angielsku, to porozumiemy się praktycznie wszędzie i z każdym. My oczywiście nie zwiedziliśmy całego miasta, bo nie mieliśmy wystarczająco dużo czasu. Za to w miarę dokładnie zbadaliśmy obszar znany na całym świecie z powodu świetnej książki Hallgrímura Helgasona i późniejszej jej ekranizacji jako 101 Reykjavik, czyli ścisłe centrum stolicy Islandii, pełne sklepików z pamiątkami, klubów, pubów, kafejek, restauracji i sklepów z ciuchami. Równie zglobalizowanie, jeśli mogę tak powiedzieć, wygląda stary, portowy fragment miasta, gdzie w części handlowej portu kamieniczki mieszają się z przemysłową zabudową już tylko z rzadka mieszczącą pozostałości przemysłu rybołówczego. Obecnie większość centrów przetwórstwa rybnego zlokalizowana została na wschodnim i zachodnim wybrzeżu wyspy. Aktualnie w handlowej części portu Reykjaviku znaleźć można wiele polecanych lokali gastronomicznych, gdzie między innymi, tak jak my to zrobiliśmy, np. w restauracji Bryggjan Brugghús można skosztować owoców morza i ważonego na miejscu kraftowego piwa. Obok zwykłego pilznera i mocno słodowego ciemnego, można było posmakować IPA, czyli podwójnie i potrójnie chmielonego piwa. Akurat ta wersja India Pale Ale zawierała taką kombinację zapachu cytrusów i chmielu, że aromat przywodził na myśl dojrzałe porzeczki. Niestety jak dla mnie IPA posiada zbyt wiele goryczy. Z kolei ze starego portu można sobie zorganizować wycieczkę na ocean i poobserwować wieloryby. I tu również z powodu braku czasu jedynie słyszałem o takiej możliwości. Z uwagi na aurę, kawiarniane ogródki nie cieszą się w Reykjaviku zbyt wielką popularnością. Islandczycy mówią, że jak nie podoba ci się pogoda, to poczekaj pięć minut. I mają rację. Czasem możemy spacerować w przyjemnym słońcu, aby tuż za rogiem wpaść w ramiona porywistego wiatru, a na twarzy poczuć krople deszczu. Czasem pada deszcz i jednocześnie świeci słońce. Warunki atmosferyczne zmieniają się jak w kalejdoskopie. Sam przyłapałem się kilka razy na tym, że nie ściągałem kaptura w momencie gdy świeciło słońce, bo byłem przekonany że zaraz ponownie zacznie padać. Miłośnicy czytania prognoz pogody będą rwali włosy z głów. Podczas całego naszego pobytu, mającego miejsce w trzeciej dekadzie czerwca, temperatura wahała się pomiędzy 8 a 11 stopni Celsjusza. Gdy organizator wyjazdu ostrzegał aby zabrać ze sobą szaliki, czapkę i rękawiczki, to z kpiącym uśmiechem i lekceważeniem, ale jednak zastosowałem się do jego sugestii. Nie zliczę ile razy później dziękowałem mu w duchu za tę radę, szczególnie w kontekście rękawiczek. Trzymanie laski przy ostrym wietrze, zacinającym deszczu i niskiej temperaturze nie należy do najprzyjemniejszych odczuć. Skórzane rękawiczki chroniące głównie od wiatru oszczędziły mi wiele nieprzyjemności. Podobnie nieprzemakalna kurtka z kapturem, koniecznie ze ściągaczami przy tym ostatnim, aby przy każdym podmuchu wiatr nie zrywał nam go z głowy. Pomimo braku ogródków kawiarnianych, jak w większości podobnych centrów turystycznych na całym świecie, i w Reykjaviku znajduje się główna handlowa ulica – Laugarvegur, momentami do złudzenia przypominająca zakopiańskie Krupówki, gdzie aż roi się od turystów, wikingów grających szanty na gitarach, naganiaczy restauracyjnych czy „potykaczy” reklamowych. Jest tam tylko tłum nieco mniejszy, muzyka nieco cichsza, a i reklamy sklepów przybierają charakterystyczną, lokalną formę. Oczywiście i tutaj Islandczycy zaskakują. Chyba każdy widząc w samym środku najpopularniejszej ulicy handlowej stolicy sklep z narzędziami ogrodowymi, piłami i siekierami będzie przecierał oczy i pokręci głową ze zdumienia. Wybrzeże i interior Reykjavik oczywiście jest miastem portowym, więc ocean jest tam na wyciągnięcie ręki. Jednak prawdziwy majestat Atlantyku mogliśmy, nomen omen ocenić dopiero na drugi dzień po naszym przybyciu na wyspę. Gospodarze naszego spotkania zaprosili nas na kolację – niespodziankę. Okazało się, że zawieziono nas do niewielkiej wioski Eyrarbakki, znajdującej się na południowym wybrzeżu Islandii. I gdy piszę na wybrzeżu, to nie mam na myśli np. kilometra od brzegu. W Eyrarbakki budynki od potęgi Atlantyku oddziela jedynie wał ziemi i kamieni. W moim odczuciu lepiej osłaniający domy od wiatru niż od samej wody. Dopiero tam można ocenić siłę żywiołów. A rada odwiedzanych gospodarzy aby do wskazanego miejsca wybierać drogę zgodnie z podmuchami wiatru, wcale nie była słabym żartem. Dodatkowo na miejscu okazało się, że w Eyrarbakki znajduje się dom rodzinny jednej z naszych koleżanek, której rodzice postanowili nas ugościć. Gospodyni imieniem Ásta (wymawiamy jako Austa), co po islandzku oznacza miłość, dosłownie przygarnęła nas pod swój dach. Częstując lokalnym piwem i serami, opowiadała nam różne historie rodzinne, które w tym wypadku, przez pokolenia ściśle splatały się z historią Eyrarbakki, już od samego momentu powstania wioski, aż do założenia przez nią i jej męża The Bakkastofa Culture Centre, czyli w połowie pensjonatu, a w połowie domu kultury w którym prezentują pamiątki zgromadzone z tego regionu Islandii. W pobliskiej, zrewitalizowanej starej przetwórni ryb, dodatkowo organizują koncerty zespołu Saga Music, gdzie mąż Ásta, Valgeir Guðjónsson jest głównym bardem. Na koniec naszego spotkania Ásta zaprosiła nas na kolację, przed którą czas oczekiwania na zupę homarową i świeżego homara umilał nam śpiewem i grą na gitarze Valgeir. Po kolacji, chętne osoby mogły się jeszcze wybrać na spacer brzegiem Atlantyku.. W drodze do Eyrarbakki i z powrotem pierwszy raz mieliśmy okazję zetknąć się z przedsmakiem prawdziwej Islandii. Po oddaleniu się od Reykjaviku, na drogach nie biegnących w stronę popularnych atrakcji turystycznych, inne samochody spotyka się raz na kilka minut. Podobnie z zabudowaniami, których w trakcie ponad godzinnej jazdy napotkaliśmy bardzo niewiele. Drogi budowane są na nasypach, tak aby nie były one zalewane przez liczne potoki, lub wodę, która po intensywniejszych opadach nie mogąc wchłonąć się w skaliste podłoże, szeroko rozlewa się na polach. Momentami horyzont pozostaje zupełnie płaski. Żadnych drzew czy krzaków. Dookoła jedynie skały, kamienie i woda. Dla części osób krajobraz do złudzenia przypominał ten księżycowy. Dopiero jadąc w głąb interioru zaobserwować można jak grunt nieco się podnosi. Wtedy pobocza, obok wytrzymałych na wiatry traw, zdobywane są przez fioletowe łubiny, dodające bezdrożom kolorów. Podnoszący się grunt sprawia jednak, że przepływające rzeki wygryzają w nim głębokie kaniony, często mieszczące w sobie gigantyczne wodospady, odprowadzające do oceanu miliardy hektolitrów opadłej na wyspę wody. W trakcie jazdy samochodem, początkowo jedynie na horyzoncie, później zbliżając się nieśpiesznie, pojawiają się ogromne góry, o których na pierwszy rzut oka nie sposób powiedzieć czy to już wulkan, czy jedynie góra spłaszczona przez prehistoryczny lodowiec. Bardzo często szczyty mijanych olbrzymów całkowicie nikną w chmurach. Czasem, gdy porywistemu wiatrowi uda się je rozgonić, na czubkach niektórych szczytów dostrzec można białe czapy śniegu. I tak jak spotkani Islandczycy narzekają na coraz słabsze zimy, na pojawianie się nawet żądlących os latem, to nie powinniśmy zapominać, że nadal ponad 10% powierzchni wszystkich wysp Islandii stanowią najprawdziwsze lodowce. Atrakcje Turystyczne W Reykjaviku, jak to w mieście, znaleźć można wiele różnych atrakcji. Wspomniany kościół Hallgrímskirkja czy hala koncertowa Harpa to jedynie przykłady kilku z nich. Na Islandię turyści przyjeżdżają jednak po to aby obcować z zadziwiającą i często zapierającą dech w piersi naturą. Jeśli tak jak my nie mają oni zbyt wiele czasu, najczęściej postanawiają zwiedzić tzw. Złoty Krąg Islandii, czyli trasę wzdłuż największych atrakcji wyspy. Przy dobrym planowaniu, a na szczęście z takim mieliśmy do czynienia, najciekawsze miejsca można obejrzeć w ciągu jednego dnia. Podobno lokalne biura podróży specjalizują się właśnie w takim obwożeniu turystów. Wystarczy jedynie określić ile dni planujemy poświęcić na zwiedzanie, a oni przygotują nam ofertę skrojoną na wymiar. Na trasie naszego przejazdu znajdowało się mnóstwo wodospadów, ale my zatrzymaliśmy się jedynie, a może aż przy czterech z nich. Jako pierwszy odwiedziliśmy Öxarárfoss (widoczny na powyższym zdjęciu) i jest on chyba najpiękniejszym z pośród nich. Każdy przewodnik po Islandii wskaże Wam do niego drogę, dlatego skręcając doń z głównej drogi od razu natkniecie się na całą infrastrukturę turystyczną w rodzaju płatnego parkingu, kawiarni, toalet, oraz rzesze turystów. Przy parkingu zlokalizowano nawet wypukłą makietę, którą osoby niewidome mogą sobie obejrzeć palpacyjnie. Przy wspomnianej makiecie znajdują się wejścia na drewniane chodniki i pomosty, którymi w głównej mierze turyści poruszają się po kanionie. Dzięki temu zamiast ślizgania się po kamieniach i wspinania się po skałach, do punktów widokowych można dotrzeć drewnianym chodnikiem, a zejść lub wejść po drewnianych schodach. Nawet podejście do samego wodospadu ma postać drewnianego chodnika, przypominającego te z miasteczek na dzikim zachodzie. Są one uniesione kilkanaście centymetrów nad skalistym, mokrym podłożem i z żadnej strony nie posiadają zabezpieczających barierek. Öxarárfoss znajduje się na terenie parku narodowego i doliny Thingvellir, która na Islandii zasłynęła jednak z zupełnie innych powodów. Pierwszy to ten, że to właśnie tam najlepiej można przyjrzeć się przebiegającej z północnego-wschodu na południowy zachód szczelinie oddzielającej płyty kontynentalne Eurazji i Ameryki Północnej. Drugim powodem, znacznie bardziej istotnym dla Islandczyków niż dla zagranicznych turystów jest miejsce, w którym dokładnie już w roku 930 zgromadził się pierwszy Althing, czyli Islandzki parlament jednoizbowy. Do wszystkich tych lokalizacji można albo dojść bezpośrednio, albo obejrzeć je z drewnianych tarasów widokowych. Niestety z tych dwóch ostatnich atrakcji osoba niewidoma niewiele wyniesie. I oczywiście nie mam tu na myśli kolejnych kamieni… Do tak rozległych obiektów można podjechać samochodem na kilka sposobów, w tym i takich za które nie trzeba dodatkowo płacić. I nie myślę tu o parkowaniu na poboczu, ale parkingach do których nie prowadzi Google Maps. Niestety, z tych miejsc dojście do opisywanych atrakcji może nie być tak komfortowe. Raz było mi dane wdrapywać się po skałach na taki parking i momentami bardzo tęskniłem za umiejętnościami moich nadrzewnych przodków… Czasem, tak jak przy pokazanym powyżej wodospadzie Gullfoss, opadającą i pieniącą się wodę można obserwować z kilku różnych platform widokowych. Jeśli chcemy poczuć na twarzy wodny pył, to udajemy się do stóp wodospadu. Jeśli z kolei interesują nas lepsze ujęcia na zdjęciach, możemy skorzystać ze stalowych, ażurowych schodów aby wejść na wyższy punkt widokowy, lub całkowicie wspiąć się na krawędź kanionu. Co ciekawe, w bardzo wielu miejscach na Islandii, szczególnie przy gejzerach, wodospadach i gorących źródłach, znajdują się zakazy korzystania z dronów. W trakcie naszego pobytu jedynie raz spotkałem się z użyciem drona, ale miało to miejsce na obszarze prawie dzikich gorących źródeł. Na wyspie bardzo często pojawia się również zakaz usypywania charakterystycznych kopczyków z kamieni. Dziwny zwyczaj kultywowany przez pielgrzymów na całym świecie, polegający na dorzuceniu jednego kamyczka do stosu, na Islandii pełnej turystów i kamieni, w połączeniu z brakiem ludzkiej wyobraźni, grozi prawdziwą zmianą krajobrazu. Przez chwilę zastanawiałem się nawet czy Islandczycy nie przejęli od Norwegów wiary w to, że owe stosiki są zamienionymi w kamienie trollami, które nie zdążyły się schronić przed pierwszymi promieniami słońca i w ten sposób nie chcą zakłócać ich spokoju. Rozwiązanie zagadki jest jednak znacznie bardziej prozaiczne. Owe kopczyki pomagają Islandczykom odnaleźć drogę w gęstej mgle. Bezmyślne usypywanie stosów kamieni w przypadkowych miejscach może skończyć się tragicznie, upadkiem z urwiska lub też hipotermią po zgubieniu się we mgle. Takie moje podejrzenia, rodem ze świata mchu i paproci, jednak nie są całkiem bezpodstawne. Przed wyjazdem na wyspę, Ala zobligowała mnie do tego, abym zapytał Islandczyków czy to prawda że wierzą oni w elfy. Skoro obiecałem, chcąc nie chcąc zapytałem o to Valę, naszą Islandzką koleżankę. Na początku była troszeczkę zakłopotana, bo nie wiedziała czy mam zamiar wykpić wierzenia wyspiarzy, czy tylko kieruje mną czysta ciekawość. Gdy w końcu przekonałem ją, że w ogóle mnie to nie śmieszy i że jestem bardzo ciekaw, potwierdziła wyczytane przez nas wcześniej informacje, że około 70% Islandczyków nadal wierzy w elfy, czy jak to oni nazywają – niewidzialnych ludzi. Opowiedziała mi o kobietach rozmawiających z elfami, które zawsze pytane są o radę w sytuacji, gdy w nowym miejscu budowana jest droga i trzeba wysadzić kilka głazów lub wydrążyć tunel w górze. To tylko potwierdza wrażliwość i bliskie kontakty Islandczyków z otaczającą ich naturą. Wodospady mogą osobom z dysfunkcją wzroku dostarczyć wiele wrażeń. Oprócz szumu opadającej z dużej wysokości wody, na skórze możemy odczuć wodny pył rozpraszany w powietrzu. Bezapelacyjnym liderem w zapewnianiu tego typu atrakcji jest wodospad Seljalandsfoss. Umożliwia on nie tylko podejście prawie do samej ściany opadającej wody, ale pozwala nam również wejść za tę huczącą kurtynę. Z tej opcji powinny jednak korzystać tylko i wyłącznie osoby nie mające problemów z poruszaniem się. Za ścianę wody można wejść jedynie po bardzo nierównych, stromych kamiennych i mokrych schodach, dalej należy wspiąć się po kolejnych stromych jak zwykle na Islandii, ażurowych, żelaznych stopniach i przejść wąskim występem skalnym wzdłuż ściany groty. Chętni mogą spróbować przejść kawałek dalej, aby zobaczyć kilka mniejszych wodospadów. Jednak na koniec wszyscy muszą wrócić tą samą drogą. Oczywiście w trakcie tej przeprawy, praktycznie z każdej strony kapie na nas woda, wodospad prycha gęstą mżawką, a w powietrzu unosi się wodny pył. Do tego przez dziury w skale wiatr hula pod najdziwniejszymi kontami sprawiając, że kaptury trzeba mocno zaciskać na głowie, a woda wdziera się tam, gdzie bez pomocy wiatru nigdy by się nie dostała. W efekcie po wyjściu spod wodospadu wszyscy jesteśmy przemoczeni i musimy napić się gorącej kawy. A teraz zgadnijcie: Co jest jedyną rzeczą sprzedawaną przy samym Seljalandsfoss? Tylko kawa, czarna lub biała, ale gorąca jak sama lawa. Pod wodospad Skógafoss dotarliśmy na tyle szybko, że jeszcze wszyscy byliśmy mokrzy po spotkaniu z Seljalandsfoss. Charakterystyczną cechą tego miejsca jest możliwość wejścia po kamiennych schodach na sam szczyt wodospadu, sięgający wysokości jedenastego piętra. Tym razem zdecydowałem, że zostaję w samochodzie, bo jest mi zimno i nie chcę wystawiać się na dużej wysokości na podmuchy lodowatego wiatru. Część naszej grupy stwierdziła jednak, że wejście na szczyt wodospadu może stanowić świetną rozgrzewkę. I zapewniam Was, po ich powrocie nie wyglądali na szczególnie rozgrzanych. Co więcej, bardzo się ucieszyli że w dalszą drogę znowu wyruszą ciasno upchnięci w niewielkim samochodzie… Islandia to oczywiście nie same wodospady, ale przede wszystkim, przynajmniej tak mi się wydaje, że to one funkcjonują w powszechnej świadomości, gejzery i wulkany. Tak więc i na trasie naszej wycieczki znalazła się dolina Haukadalur, która zasłynęła ogromną obfitością gorących źródeł, a w szczególności tym największym i najsłynniejszym na świecie, noszącym nazwę Geysir. Niestety Geysir od którego nazwę zyskały wszystkie pozostałe gejzery, przestał działać w latach sześćdziesiątych. Na szczęście nadal działa gejzer Strokkur, co tak na marginesie, po islandzku oznacza Baryłka na masło. Średnio co pięć minut, nawet do wysokości dwudziestu metrów, wystrzeliwuje w powietrze słup wody i pary. Gdy woda opadnie, a my stoimy akurat pod wiatr, to na twarzy poczujemy kłęby gorącej pary, tak jakby ktoś przed nami otworzył drzwi do sauny lub rozgrzanego prysznica. Obejrzyj krótki film z erupcji gejzera Strokkur W drodze do gejzerów mijamy całe pola gorących źródeł, na pierwszy rzut oka przypominające łąki na których znajdują się niewielkie kałuże i strumyki. Wszystkie one są bardziej lub mniej gorące. Mogą mieć temperaturę nieco wyższą od temperatury ciała, ale mogą również posiadać ponad 70 stopni Celsjusza i mogą nas poparzyć. Polecam więc dużą dawkę ostrożności przy sprawdzaniu dłonią, czy to aby na pewno prawda, że są to gorące źródła. Zapewniam was, że unosząca się nad nimi para to nie mgła… Podążając wzdłuż złotego kręgu dotarliśmy również do punktu widokowego o nazwie Kirkjufjara, znajdującego się nieopodal miasteczka Vik. Ponieważ przyjechaliśmy na miejsce ok. godziny 22:00, samochody musieliśmy pozostawić na parkingu, ponad kilometr od plaży i resztę drogi pokonać pieszo. Warto jednak podjąć tę odrobinę wysiłku aby zobaczyć jedną z najsłynniejszych na świecie, czarną plażę Reynisfjara. Niestety, region ten jest właśnie tym, w którym odnotowuje się największą liczbę opadów na Islandii, o czym mogliście się przekonać na moim powyższym zdjęciu z rękawiczkami. Tak więc część z nas zmęczona i przemoczona wróciła do samochodów, a część podjęła wysiłek wdrapania się na płaskowyż Dyrholaey, gdzie co prawda nie udało im się wejść na stojącą tam latarnię morską, za to spotkali maskonury, które podobno bardzo chętnie pozowały im do zdjęć. Obejrzyj plażę Reynisfjara z lotu maskonura, znaczy drona Skoro były gejzery, to muszę wspomnieć również o wulkanach. Pierwszy, na szczęście dawno wygasły, nosi nazwę Grímsnes. I pewnie nie było by w nim nic szczególnego, w końcu na Islandii można ich trochę znaleźć, gdyby nie fakt że aktualnie w jego kraterze znajduje się ogromne jezioro Kerið. Na krater wulkanu można wspiąć się w miarę wygodnie, ale dalsze atrakcje dla osoby niewidomej mogą sprowadzić się jedynie do próby przekonania się, czy woda w jeziorze jest ciepła. Poza nietypowym położeniem i ogromną głębokością (55 metrów), było to dla mnie zwykłe jezioro. Za to osoby nie mające problemów ze wzrokiem mogą się przekonać, czy to prawda co piszą w większości przewodników, że jezioro Kerið należy do tych najpiękniejszych w Europie… Drugi wulkan o który się otarłem, to doskonale znany wszystkim Europejczykom Eyjafjallajökull. W ciągu całego swojego istnienia miał on zaledwie kilka erupcji, ale my pamiętamy przede wszystkim tę z roku 2010, gdy wyrzucany przez niego w powietrze pył sparaliżował ruch lotniczy w całej Europie. Tym razem na szczęście zatrzymaliśmy się jedynie u jego stóp, w pobliżu miejscowości Skogar, i udaliśmy się do gorących źródeł zwanych Seljavallalaug. I tu muszę przyznać, że droga do tych źródeł była dla mnie znacznie trudniejsza, niż pierwsza próba wymówienia ich nazwy. Dla osób widzących może to być ekscytujący trekking po skałach i potokach. Jednak dla osoby niewidomej samodzielne przejście do tych źródeł jest po prostu niemożliwe. W tym miejscu po raz kolejny ogromne podziękowania dla pozostałych członków naszej ekipy, którzy wykazali się ogromną przewidywalnością, przedsiębiorczością i kreatywnością, zarówno dostarczając użytecznych informacji przed podróżą, jak i na poczekaniu wymyślając rozwiązania napotykanych problemów. Okazało się, że pierwsze trudności zaczęły się już przy samym zjeździe z tzw. Jedynki, czyli drogi do Reykjaviku. Optymalnym rozwiązaniem powinno być wynajęcie samochodu terenowego. Niestety my dysponowaliśmy tylko jednym takim wozem i ja do dziś się zastanawiam, jak ten nasz zwykły miejski samochód osobowy, obciążony pięcioma facetami przedarł się przez tę wątłą sugestię drogi. Dalej jest szutrowa ścieżka, która w miarę wygodnie prowadzi nas do pierwszej przeprawy przez potok. Piszę w miarę, ponieważ i na niej znajdują się kamienie wysokości czasem i 15 cm. Wiem bo przekonałem się o tym boleśnie, gdy mój paluch kilka razy na nie natrafił. W potoku wody na około 5 cm, więc nawet można nie ściągać butów. Przekraczamy go w miarę suchą stopą i dalej znów ścieżka, tyle że z większą liczbą kamieni. Docieramy do drugiego, znacznie głębszego potoku. Niestety, przeprawa przez niego przestała istnieć, więc potok należy pokonać w bród. Ściągam więc buty trekkingowe, podwijam nogawki spodni, bo woda miejscami sięga do kolan i zakładam na szczęście zabrane ze sobą specjalne buty do wody. Nurt jest niezbyt wartki, ale kamienie są bardzo śliskie, a ich wysokość i kąty nachylenia są bardzo dziwne. Jakoś jednak udaje nam się przebrnąć przez wodę bez strat. Nawet odpływające klapki jednego z uczestników zostały w porę pochwycone przez czujnych kolegów. Niestety, przed nami pojawiło się skalne usypisko. Chcąc nie chcąc zaczęliśmy się na nie wspinać. Tak dla zobrazowania sytuacji powiem jedynie, że cały czas padał deszcz, miałem kaptur na głowie, gumowe podeszwy butów oraz że poruszałem się po śliskich i mokrych głazach. Uczepiony mojego przewodnika (w moich oczach urósł on do miana prawdziwego sharpa), przekładałem tylko nogę z jednego skalnego występu na drugi, słysząc jedynie komendy kierunkowe – wyżej, niżej, w lewo czy prawo. W pewnym momencie gdy posuwaliśmy się przyciśnięci do skały po może trzydziestocentymetrowej szerokości półce, mając kaptur na głowie, słysząc tylko komendy i deszcz, przekonany byłem że tuż obok mnie płynie strumień na który uważamy aby się nie zamoczyć. I wtedy nieopatrznie zapytałem mojego przewodnika co jest obok. Gdy w odpowiedzi usłyszałem, że dziesięciometrowa przepaść, prawie dostałem zawału. Na szczęście wkrótce okazało się, że z uwagi na osypiska kamieni dalsza droga jest niemożliwa, i powoli wycofaliśmy się do potoku. Zanim tam dotarłem pozostała część naszej ekipy znalazła znacznie mniej pionowe podejście do wspomnianych źródeł i dalej już bez większych przeszkód, jedynie uważając na leżące wszędzie głazy i kamienie, dobrnęliśmy do celu naszej wyprawy. Seljavallalaug ma postać dużego, 25 metrowego betonowego basenu z gorącą wodą. Udaliśmy się do niego głównie z uwagi na jego historyczny charakter. Powstał on bowiem w 1923 r. i od tego czasu działa on prawie bez przerwy i jakichkolwiek zmian. Wspomniana przerwa wymuszona została przez erupcję pobliskiego wulkanu Eyjafjallajökull, którego pył wypełnił basen po brzegi. Dopiero grupa wolontariuszy latem 2011 r. oczyściła zbiornik z wulkanicznego pyłu. Niestety, woda w basenie nadal posiada zielonkawy kolor, co może zniechęcać osoby przyzwyczajone do krystalicznej przejrzystości. Temperatura też bardzo się wacha w obrembie całego basenu. W miejscu w którym gorąca woda wypływa ze skały, może nawet poparzyć. Jednak im dalej od ujścia gorącego źródła, tym chłodniejsza woda. Wydaje się, że w zimniejszych miejscach, np. w płytszej części basenu, może ona spadać nawet do 30 stopni Celsjusza. Tuż obok basenu znajdują się dwie betonowe przebieralnie, które poza hakami na ścianach i deskami na podłodze, nie posiadają żadnej infrastruktury. Osobiście uważam, że jeśli osoba niewidoma ma w planach zwiedzanie Islandii, a jednocześnie nie dysponuje tak wytrwałymi i ogarniętymi przewodnikami jakich ja miałem szczęście posiadać, to powinna ona skorzystać z bardziej komercyjnego rozwiązania jakim są źródła termalne Blue Lagoon, znajdujące się w połowie drogi między Reykjavikiem a Keflavikiem. Ich jedynym minusem jest cena, tj. 50€ za godzinę. Do tego należy doliczyć koszt transportu ze stolicy i z powrotem, czyli kolejne 50€. Mimo wszystko Blue Lagoon przez National Geographic uznane zostało za jeden z dwudziestu pięciu cudów świata, a tego samego na pewno nie można powiedzieć o Seljavallalaug. Wracając znad gorącego źródła chwilę spędziliśmy brodząc pomiędzy rozlewającymi się na dużej przestrzeni, kilkunastoma malutkimi strumyczkami, z których prawie każdy miał inną temperaturę. Można było stanąć sobie w zimnej wodzie, robiąc krok w bok poczuć na stopie przyjemne ciepło opływające nasze stopy, a po kolejnym kroku zacząć wrzeszczeć i w podskokach uciekać z prawie gotującej się wody. Mniej więcej o pierwszej w nocy, dotarliśmy wreszcie do naszych samochodów. Zmęczeni powrotnym trekkingiem i wcześniejszym pływaniem w basenie, prosto z bagażników samochodów, zaczęliśmy posilać się prowiantem zabranym na naszą wyprawę. I w ten właśnie sposób owe pojazdy zyskały miano Food Trucków. Ciekawostki Lot na Islandię trwa ponad cztery godziny. Dostałem się tam linią lotniczą Wizz Air, która do Keflaviku na pewno lata, zarówno z Warszawy, jak i Katowic. Z Polski również LOT w sezonie letnim oferuje połączenia z Okęcia na Islandię. Pomimo tego że w Keflaviku sam terminal jest bardzo mały, to należy pamiętać że lotnisko działa na terenie byłej amerykańskiej bazy wojskowej, co widać dopiero w momencie kołowania na pas startowy. Wtedy zauważyć można jak rozległy teren ono zajmuje. Czas dojazdu do pasa startowego przypomina ten na lotnisku we Frankfurcie, a to w końcu największy europejski hub lotniczy. Mnie w sumie na lotnisku w Keflaviku najbardziej spodobały się wózki bagażowe, które z boków posiadały specjalną płozę, a obsługa stając na niej jedną nogą, drugą mogła się odpychać i trzymając się specjalnej ramy wózka, jak na hulajnodze, całkiem szybko rozwozić duże partie bagaży. Widzieliśmy dwie panie pomykające w ten sposób. Nie dość że ekologicznie, to jeszcze szczypta fitnessu… Polaków odwiedzających ten kraj, co specjalnie mnie nie dziwi, w prawdziwy zachwyt wprawiają nazwy lokalnych piw – Boli oraz Tuli. Również wśród lokalnych specjałów doszukują się oni polskich konotacji. Np. w islandzkim ciastku o nazwie Klejna widzą jedynie większe, i to drożdżowe faworki. To co znacznie mniej nam się podoba na Islandii, to obowiązujące tam ceny. Podam kilka przykładów: Suchy gofr – ok. 25 zł (600 koron IS), Gofr ze śmietaną – ok. 35 zł (890 koron IS), Woda mineralna 1l – ok. 16 zł (400 koron IS), Średnia kawa – ok. 14 zł (350 koron IS), Zupa meksykańska – ok. 60 zł (1500 koron IS – w centrum turystycznym), Sałatka w restauracji – ok. 70 zł (1800 koron IS), Danie główne – ok. 150 zł (3800 koron IS), Pamiątkowe durnostojki – ok. 40 – 160 zł (1000 – 4000 koron IS); Oczywiście górnej granicy nie ma i ceny zależą bardzo mocno od miejsca w którym dokonujemy zakupów. Te podane powyżej należą do tych najniższych. Gdybyście jednak wybierali się na wyspy na dłuższy czas, i planowali zaopatrzyć się w artykuły spożywcze, podobno warto odwiedzić tam dyskont Bonus, przypominający naszą Biedronkę. I jeszcze tylko tak informacyjnie, do kwoty 4000 koron islandzkich, wszędzie możemy płacić kartą zbliżeniowo. Część atrakcji, również tych naturalnych jest płatna. Nie są to jednak zbyt wygórowane opłaty. Np. wejście na krater wulkanu Grímsnes to koszt 400 koron. Opłaty są jednak pobierane tylko w godzinach pracy, np. do 18:00 i każdy kto pojawi się u stup wygasłego wulkanu po tym czasie, może go zwiedzać bezpłatnie. Oczywiście część atrakcji po godzinach pracy jest po prostu zamknięta dla turystów. W trakcie jazdy drogami Islandii, na poboczach obserwować można liczne stada niewielkich, krępych owieczek. Ich odporna na lodowate podmuchy wełna wykorzystywana jest na wyspach do produkcji swetrów, skarpet i koców rozchwytywanych przez turystów. Przyznam jednak, że należy bardzo uważać na to co się kupuje. Wydaje mi się, że Islandczycy, podobnie jak podhalańscy górale, doskonale wiedzą jak oskubać z dudków naiwnego globtrotera. Najfajniejsze koce widziałem w sklepach sygnowanych logiem Geysir. Koce widziane w innych miejscach przypominały mi jedynie jakieś stare, zmechacone szmaty. Co ciekawe, od czasu do czasu, na tych samych poboczach zaobserwować można również islandzkich kowbojów, którzy zamiast owiec, po bezdrożach przeganiają konne wycieczki turystów. Jak się okazuje, ostatnio taki sposób zwiedzania Islandii wierzchem stał się bardzo popularny. Na poboczach znajdują się również pomniki ludzkiej brawury, nieostrożności lub po prostu wypadków. Islandczycy przy drogach pozostawiają wraki rozbitych samochodów, aby stanowiły one swoiste memento dla kolejnych kierowców, a w szczególności turystów. W końcu podobno 80% wypadków na wyspach powodują przyjezdni. Już nie tylko na poboczach, ale wręcz na każdym kroku turyści mogą spotkać, wspominane przeze mnie nieco wcześniej, bardzo charakterystyczne ptaki. Mowa tu oczywiście o maskonurach, które przez magików od marketingu zostały doskonale wykreowane na maskotkę, logotyp i znak rozpoznawczy Islandii. Można je znaleźć dosłownie wszędzie, na koszulkach, czapeczkach, kubkach czy słodyczach. Te niewielkie, bo zaledwie nieco ponad trzydziestocentymetrowe ptaki, wyglądem przypominające pingwiny, turyści w naturze mogą spotkać jedynie na samym wybrzeżu, a w szczególności na płaskowyżu Dyrholaey, gdzie znajdują się ich tereny lęgowe. Ja gdy tylko zobaczyłem przemiłą maskotkę maskonura, nie mogłem się powstrzymać i natychmiast zanabyłem ją sobie w ramach pamiątek z Islandii. Jednak największym moim trofeum, odnalezionym dosłownie w ostatnim odwiedzonym sklepie, jest ręcznie robiona pozytywka odgrywająca melodię islandzkiej pieśni miłosnej. Uświetni ona moją dotychczasową kolekcję pozytywek z różnych stron świata. I już definitywnie na sam koniec rzecz, która przyznam że bardzo mnie zafrapowała. Podczas tego prawie całego tygodnia na Islandii nie spotkałem ani jednego psa. Ktoś z naszej grupy podobno w jakimś obejściu widział psa, ale ja przez pięć dób nie słyszałem ani jednego szczeknięcia. Za to dosłownie wszędzie jest pełno dzikich kotów. Mogą wam towarzyszyć w trakcie spacerów, zafascynowane obserwować końcówkę poruszającej się białej laski, czy wypatrywać okazji aby dostać coś do jedzenia. Zakończenie Kończąc tę przydługą relację stwierdzam, że Islandia na pewno jest miejscem oryginalnym i nieoczywistym. Jednak jestem równie pewien, że nigdy nie chciałbym tam mieszkać na stałe. Warunki atmosferyczne, a w szczególności nieustanna konieczność chodzenia w kapturze, byłyby ponad moje siły. Niestety, w moim odczuciu samodzielne i w miarę komfortowe zwiedzanie Islandii bez samochodu lub nie będąc w większej grupie poruszającej się autokarem, dla osoby niewidomej, lub bardzo słabo widzącej jest praktycznie nie możliwe. Z tego co mi wiadomo, na wyspie nie ma kolei a transport autobusowy jest więcej niż skromny. Jednocześnie uważam jednak, że Islandia to kraj wart odwiedzenia. Nam w trakcie tego wyjazdu udało się jedynie liznąć odrobinę jego natury, kultury i historii. Po więcej odsyłam was albo na samą Islandię, albo jeśli nie macie na razie takich planów, do książki Bereniki Lenard pt. „Szepty kamieni – Historie z opuszczonej Islandii”, którą możecie kupić np. tutaj, w internetowej księgarni Woblink. I już definitywnie na sam koniec, chciałbym podkreślić, że wszystkie powyższe wrażenia i spostrzeżenia stanowią jedynie moje własne, subiektywne odczucia, które mogą się znacząco różnić nie tylko od opinii osób odwiedzających, pracujących czy mieszkających na Islandii, ale również od opinii członków ekipy, którym towarzyszyłem w trakcie naszego wspólnego wyjazdu. Przedstawione powyżej opisy to usłyszane od nich słowa, przefiltrowane przez pryzmat mojej subiektywnej wyobraźni.

8. Stosunek pola powierzchni bocznej stożka do pola podstawy jest równy √2:1. Objętość stożka jest równa objętości kuli o średnicy 6.

Data aktualizacji: 3 września 2020 Od kiedy w Polsce koronawirus zaczął rozprzestrzeniać się szybciej, Ministerstwo Zdrowia podjęło kolejne kroki w walce z epidemią. Jednym z nich było wprowadzenie obowiązku robienia zakupów w rękawiczkach jednorazowych. Co zatem warto o nich wiedzieć? Jakie są ich rodzaje, czy są skuteczne, jak ich używać, by przyniosły jak najwięcej korzyści? Rodzaje rękawiczek jednorazowych Rękawiczki jednorazowe stały się jednym z głównych środków do walki z rozprzestrzeniającą się w Polsce i na świecie epidemią koronawirusa SARS-Cov-2. Warto jednak dowiedzieć się o nich czegoś więcej, by ich stosowanie okazało się rzeczywiście skuteczne. Jakie są rodzaje rękawiczek jednorazowych? Rękawiczki nitrylowe – wytwarzane są z syntetycznego kauczuku akrylonitrylo-butadienowego. Są bezpieczne dla alergików uczulonych na lateks, ale wykazują niestety mniejszą wytrzymałość od rękawiczek lateksowych. Rękawiczki lateksowe – najpowszechniejszy rodzaj rękawiczek jednorazowych, używany najczęściej przez personel medyczny. Robione są z kauczuku naturalnego bardzo wytrzymałego i odpornego na uszkodzenia, dlatego długo były używanymi przez lekarzy czy pielęgniarki. Niestety niejednokrotnie powodowały reakcje alergiczne, dlatego dziś często zastępowane są innymi, np. nitrylowymi. Rękawiczki winylowe – produkowane są z materiału PVC dużo mniej elastycznego niż kauczuk naturalny i syntetyczny, dlatego przy ich zakupie ważne jest dobranie odpowiedniego rozmiaru. Ich zalety natomiast to duża wytrzymałość oraz skuteczna ochrona przed drobnoustrojami i środkami chemicznymi. Rękawiczki foliowe – wykonane z folii, wykorzystywane głównie w gastronomii, w dobie pandemii COVID-19 powszechnie stosowane np. podczas robienia zakupów. Rękawiczki neoprenowe – robione z otrzymywanej syntetycznie odmiany kauczuku naturalnego, wykazują wysoką wytrzymałość oraz odporność na wiele substancji chemicznych. Gdzie kupić rękawiczki jednorazowe? Do najpopularniejszych środków do walki z epidemią koronawirusa należą: płyny i żele do dezynfekcji, maski antywirusowe na twarz, i właśnie jednorazowe rękawiczki. Ponieważ każdy chce uchronić się przed zarażeniem, są to produkty, na które obecnie popyt bardzo wzrósł. Zatem gdzie kupić rękawiczki jednorazowe – lateksowe nitrylowe lub foliowe? Czy ich cena jest dużo wyższa niż przed wybuchem pandemii? W jednorazowe rękawiczki medyczne powinna być zaopatrzona każda apteka, w tym apteki internetowe. Warto pamiętać, że narzędziem najskuteczniejszym w walce z epidemią jest izolacja, a właśnie zakupy przez Internet umożliwiają zaopatrywanie się w niezbędne produkty bez konieczności wychodzenia z domu i spotykania się z innymi ludźmi. Cena rękawiczek może być bardzo różna i zależy przede wszystkim od ich rodzaju, czyli materiału, z jakiego zostały wykonane. Bezpudrowe rękawiczki lateksowe lub nitrylowe kosztują ok. 1 zł za sztukę. Jest to dość wysoka cena, ale warto pamiętać, że idzie za nią również wysoka jakość – skuteczna ochrona i wytrzymałość. Najtańsze są rękawiczki foliowe, ale komfort ich używania jest również najniższy (są one całkowicie nieelastyczne i łatwo się drą). Zastosowanie i skuteczność rękawiczek jednorazowych Koronawirus SARS-Cov-2 rozprzestrzeniający się w Polsce i niemal wszystkich pozostałych krajach Świata przenoszony jest drogą kropelkową. Oznacza to, że jego cząsteczki zawarte są w drobnych kropelkach śliny lub plwociny, która może dostać się do śluzówki osoby zdrowej – jej nosa, ust lub oczu. Przenoszenie to jednak nie musi odbywać się bezpośrednio, czyli np. z nosa osoby kichającej do ust osoby zdrowej znajdującej się w pobliżu. Kropelki śliny mogą zanieczyścić np. produkty na półce sklepowej, a zdrowa osoba, która ich dotykała, ręką przeniesie je np. do swoich ust. Dlatego Ministerstwo Zdrowia od 1 kwietnia 2020 r. wprowadziło nakaz robienia zakupów w rękawiczkach jednorazowych, o czym informuje na swojej stronie internetowej. Czy gumowe rękawiczki jednorazowe rzeczywiście skutecznie chronią przed zarażeniem? Przecież tak samo dotyka się nimi produktów, klamek, pieniędzy, jak gołymi rękami. Ich skuteczność zależy przede wszystkim od sposobu, w jaki się ich używa. zdrowie Syrop z imbiru, miodu i cytryny - domowy lek na przeziębienie Świeży korzeń imbiru posiada właściwości przeciwzapalne, przeciwwirusowe i przeciwbakteryjne. Ponadto może być stosowany na nudności oraz w celu poprawienia kondycji skóry, włosów i paznokci. Sprawdzamy, jak przygotować syrop z imbiru, miodu i cytryny. Przeczytaj artykuł Jak używać rękawiczek jednorazowych? Lekarze ostrzegają, że używanie rękawiczek jednorazowych może dawać ludziom fałszywe poczucie bezpieczeństwa przed zarażeniem koronawirusem. Rzeczywiście, samo ich noszenie w żadnym stopniu nie zmniejsza ryzyka zachorowania. Jak więc stosować rękawiczki, by zapewniały skuteczną ochronę? Czy można ich użyć więcej niż raz? Odporne na uszkodzenia rękawiczki nitrylowe lub silikonowe nadają się do ponownego użytku, jednak decydując się na to, po każdym ich użyciu należy je dokładnie zdezynfekować. Używanie zabrudzonych rękawiczek nie chroni przed zachorowaniem, a wręcz przeciwnie – zwiększa ryzyko zarażenia. Bardzo istotną kwestią jest też sposób zdejmowania użytych rękawiczek. Trzeba to robić tak, by drobnoustroje, które się na nich znalazły, nie przedostały się na skórę dłoni. W tym celu należy złapać rękawiczkę ostrożnie przy nadgarstku i ściągać ją tak, by jej zewnętrzna warstwa została w środku. Jak prawidłowo nałożyć i zdjąć rękawice❓???????? Zobacz: #koronowirus #bezpieczeństwo #coronavirus — Główny Inspektorat Sanitarny (@GIS_gov) April 3, 2020 Źródło: Oficjalny profil Ministerstwa Zdrowia na Twitterze Należy również pamiętać o tym, że używanie rękawiczek nie zwalnia z innych sposobów dbania o higienę oraz stosowania innych środków ostrożności. Czytaj też: Czy ten artykuł był dla Ciebie pomocny? Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami na temat zdrowia i zdrowego stylu życia, zapraszamy na nasz portal ponownie! 7aJgfv. 54 186 281 266 68 42 93 161 96

w szufladzie znajduje się 10 par rękawiczek